Ból głowy po porodzie – z czego wynika i jak sobie z nim radzić?

ból głowy po porodzie

Ostatnio miałam bardzo dużo pacjentek skarżących się na ból głowy po porodzie. Dlaczego ten ból się pojawia, z czego wynika, jak sobie z nim radzić? Przyjrzałam się nieco temu tematowi.

Emocje

Ciąża i poród to dawka naprawdę rewolucyjnych i ekstremalnych zmian w życiu kobiety. Młoda mama ma do ogarnięcia nie tylko dom i płaczące dziecko, ale również siebie w trakcie połogu, gdzie zmiany z okresu ciąży muszą się cofnąć. Powrócić do normy sprzed ciąży (pisałam o tym niedawno w artykule o połogu). Emocje jakie towarzyszą temu okresowi są często bardzo skrajne, kobiety czują się obciążone oraz zestresowane. A ich organizm musi w jakiś sposób się bronić. Silne przeżycia (a poród i poznawanie potrzeb nowego małego człowieka z pewnością są ich źródłem) mogą powodować właśnie ból głowy.

Zmęczenie

Nieprzespane noce, niemowlę cierpiące z powodu kolek, brak czasu na odpoczynek i relaks – dla świeżo upieczonej mamy to również chleb powszedni, który może objawiać się silnymi bólami głowy. I choć z emocjami można pracować samemu (a czasem trzeba po prostu przeczekać ciężki okres lub udać się do specjalisty), to w przypadku zmęczenia możemy poprosić o pomoc kogoś bliskiego. Czasem wystarczy godzina spokoju w ciągu dnia (snu lub po prostu samotności i ciszy, zwłaszcza, gdy maluszek dużo płacze), aby kobieta mogła nieco odsapnąć. Babcia, ciocia, kuzynka czy koleżanka (o tacie nie mówię, bo ten powinien aktywnie uczestniczyć w opiece nad dzieckiem, choć zdaję sobie sprawę, że bywają różne sytuacje) może wyjść z dzieckiem na spacer albo przyjść pobawić się z maluchem, aby to mama mogła na chwilę zaczerpnąć świeżego powietrza. Krótki odpoczynek z pewnością zmniejszy odczucia ucisku w głowie.

Jedzenie

Kolejna rzecz pomagając a przy bólach głowy to dobre jedzenie. Wybierajmy produkty, które dodają nam energii, a nie odwrotnie, np. owoce, warzywa czy delikatne mięso. Unikajmy produktów mlecznych, które po burzy hormonalnej z czasu ciąży i porodu mogą powodować nietolerancję pokarmową. Ta natomiast będzie nas – od strony neurologicznej – również osłabiała, dając migreny o podłożu alergicznym.

Hormony

Duży przeskok hormonalny to kolejny element, który może być przyczyną bólu głowy po ciąży. Jeżeli ktoś wcześniej miał np. problem z tarczycą, może uzewnętrznić się to w postaci migrenowego bólu głowy. Niektóre hormony mogą źle wpływać także na nasze jelita, a jak wiemy nie od dziś – jelita są ściśle powiązane z mózgiem. W połogu może wytwarzać się mało serotoniny (czyli hormonu szczęścia), natomiast efektów przemiany materii i zmian hormonalnych po ciąży, wszystkich toksyn, które powinny wyjść na zewnątrz, jest zdecydowanie więcej. Jeżeli jelita pracują w wolniejszym rytmie metabolicznym, są trochę przeciążone albo ze względu na zmiany ciśnienia po porodzie nie funkcjonują tak jak trzeba, to te zaburzenia może również przekładać się na bóle głowy.

Kręgosłup

Aspekt przeciążonego brzuszka jest związany także z naszą postawą, z wystającym brzuszkiem (który swoją drogą jest powodem frustracji wielu kobiet), ale i z rozejściem się mięśni prostych brzucha (na ten temat przeczytasz więcej pod tym linkiem). Zaczynamy się garbić, chcąc schować brzuch (choć skutek często jest odwrotny) i w ogóle nie eksponować swojego niedoskonałego ciała. A taka postawa przekłada się na funkcjonowanie i pracę kręgosłupa, który wygina się nie w tę stronę, w którą powinien. Z tego tytułu również mogą pojawiać się migreny i bóle głowy, związane z pracą odcinka szyjnego, z napięciami w barkach, z napięciami mięśniowymi i więzadłowymi.

Dolegliwości mogą nasilać się szczególnie u osób, które przed ciążą miały problemy z odcinkiem szyjnym, wynikające z siedzącego trybu pracy (przy komputerze, maszynie do szycia itp.), ale też po urazach. Zaburzenia posturalne po ciąży i po porodzie będą przekładać się na mechaniczne zmiany ustawienia kręgosłupa.

Postawa i nawyki w połogu

I kolejna rzecz. Oprócz postawy ciążowej, duże znaczenie ma również to, w jakiej pozycji np. karmimy dziecko. Jeśli spędzamy wiele godzin karmiąc w pozycji siedzącej lub leżącej, powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak wygląda wtedy ustawienie naszego kręgosłupa. Często pochylamy głowę w stronę maluszka, zapominając o tym, że mięśnie szyi raczej powinny być oparte o fotel. I w ten sposób obciążamy odcinek szyjny, który może „odzywać” się pod postacią bólu głowy. Pamiętajmy zatem o wyprostowanym kręgosłupie i dobrej postawie (postawa powinna zaczynać się od prawidłowego ustawienia miednicy, żeby siedzieć wygodnie i komfortowo, ale przy tym aktywnie, a nie pasywnie poddając się grawitacji – o aktywnym dnie miednicy przeczytasz w tym miejscu).

Polecam Wam również tekst o prawidłowym noszeniu niemowląt z dbałością o nasz kręgosłup.

Znieczulenie porodowe

I ostatni pasujący do całości element: znieczulenie porodowe. Zespół popunkcyjny, bo tak mówimy o zespole objawów, pojawia się w wyniku podrażnienia opony twardej i podpajęczynówkowej podczas nakłucia lędźwiowego. Najczęstszą dolegliwością jest ogromny ból głowy, którego nie da się zmniejszyć nawet środkami przeciwbólowymi, a który nasila się zwłaszcza przy uniesieniu głowy (wtedy bolą nawet oczy!). Bolesnej migrenie często towarzyszą także mdłości. A wynika to z faktu, że samo znieczulenie spowalnia pracę jelit po porodzie. Najlepszym wyjściem jest regularne przyjmowanie leków przeciwbólowych i przede wszystkim – odpoczynek w pozycji leżącej! Zdaję sobie sprawę, że przy noworodku to trudne, ale wykorzystujmy każdy moment, aby  na chwilę się położyć. Ból mija po jakimś czasie (czasem tydzień, czasem trzy tygodnie) i jeśli spełnimy wszystkie wcześniej wymienione punkty, może wcale nie wracać.

Dbajcie o siebie i Wasze głowy Kochane Dziewczyny!
Gabrysia

1 Komentarz

Komentarze są niedostępne.